Grzecho
Administrator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Parczew
|
Wysłany: Pią 16:26, 07 Kwi 2006 Temat postu: Liga Mistrzów: FC Barcelona w półfinale |
|
|
Barcelona awansowała do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W rewanżowym meczu 1/4 finału kataloński klub wygrał 2:0 (1:0) z Benficą Lizbona. W pierwszym spotkaniu był remis 0:0.
Barcelona znalazła się w stawce czterech półfinalistów Ligi Mistrzów. Podopieczni Franka Rijkaarda w 1/4 finału wygrali dwumecz z Benficą Lizbona i w spotkaniu o finał zmierzą się z Milanem.
Barcelona już w piątej minucie mogła objąć prowadzenie. Po szybkiej i składnej wymianie podań między napastnikami "Barcy" piłkę dostał Mark van Bommel, który w polu karnym próbował jeszcze podawać, ale zagranie to zostało przerwane ręką przez Petita. Słowacki sędzia Lubos Michel bez żadnych wątpliwości wskazał na 11. metr, a do wymarzonego początku miał szansę przyczynić się Ronaldinho, który wykonywał rzut karny.
Brazylijczyk nie wykorzystał jednak tej szansy. Uderzył wysoko, pod poprzeczkę, ale bramkarz gości Marcelo Moretto wyczuł jego intencje i obronił ten strzał.
To co nie powiodło się najlepszemu piłkarzowi świata w piątej minucie, udało się kwadrans później. Jeden z obrońców Benfiki pozwolił sobie na niefrasobliwą stratę piłki tuż przed polem karnym, a na to tylko czyhał Henrik Larsson. Szwed szybko podał do Samuela Eto'o, który pobiegł prawą stroną niemal do końca boiska, po czym precyzyjnie dośrodkował do czekającego pod bramką rywali Ronaldinho. Niepilnowany Brazylijczyk nie miał żadnych problemów z pokonaniem z kilku metrów bramkarza rywali.
To był jeden z niewielu ciekawych momentów pierwszej połowy. W kolejnych minutach Barcelona całkowicie zdominowała przebieg wydarzeń na boisku, a sprawiająca wrażenie wystraszonej Banfica ani razu nie zagroziła bramce strzeżonej przez Victora Valdesa. Najbardziej dogodną sytuację do podwyższenie wyniku miał van Bommel, który po drugim poważnym błędzie defensywy gości znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie zakończył tej akcji golem.
Pierwszy kwadrans drugiej części nie przyniósł nic nowego. Barcelona nadal nadawała ton grze, a Benfica broniła się. Wszystko mogło się zmienić w 60. minucie, gdy Fabrizio Miccoli podał do czekającego na piłkę w polu karnym Simao, który jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam i trafił w zewnętrzną stronę siatki.
W kolejnych minutach gospodarze nadal przeważali, ale nic rewelacyjnego nie pokazali i stawali się coraz bardziej ospali. Swojej szansy szukali piłkarze portugalskiego klubu, którzy dwu lub trzykrotnie próbowali zagrozić bramce "Barcy" i nawet udało im się napędzić sporo strachu rywalom i ich trenerowi Frankowi Rijkaardowi, ale na obawach się skończyło.
W końcówce spotkania okazało się, że ospałość Barcelony to tylko pozory. W 89. minucie zawodnicy tego klubu poderwali się do jednej z ostatnich akcji - po dwóch szybkich podaniach ze środka pola piłka dotarła do Ludovica Giuly, a ten bez namysłu oddał ją do wbiegającego na pole karne Samuela Eto'o. Kameruńczyk znalazł się w sytuacji sam na sam i bez problemów celnym strzałem przypieczętował awans swojej drużyny.
FC Barcelona - Benfica Lizbona 2:0 (1:0)
Bramka: Ronaldinho (19), Samuel Eto'o (89)
Pierwszy mecz: 0:0
Awans: FC Barcelona.
Barcelona: Victor Valdes; Juliano Belletti, Carles Puyol, Oleguer, Giovanni van Bronckhorst; Mark van Bommel (84-Edmilson), Andres Iniesta, Deco; Henrik Larsson (86-Ludovic Giuly), Samuel Eto'o, Ronaldinho;
Benfica: Marcelo Moretto; Ricardo Rocha, Luisao, Anderson, Leo;
Beto (72-Laurent Robert), Petit, Manuel Fernandes (82-Marcel); Geovanni (55-Giorgios Karagounis), Fabrizio Miccoli, Simao.
Materiały wzięte z WP
Post został pochwalony 0 razy
|
|